wtorek, 9 lutego 2016

Imigranci. Zdrowy rozsądek vs polityczna poprawność

Imigranci ...


Podejrzewam, że było to najpopularniejsze zagadnienie w roku 2015. Podbiło setki gazet, portali internetowych oraz kontaktów międzyludzkich. Co najważniejsze, z pewnością podbiło nasze myśli. Chcąc nie chcąc, każdy z nas poświęcił tej kwestii chociaż chwilę uwagi. Tylko j
akby tu wynieść opinię na światło dzienne, sformułować swoje poglądy tak by nie zlinczowała Cię ani jedna ani druga strona ? Odpowiedź brzmi - nie da się.
Czy piszę ten post z drżącym sercem, obawiając się by nie urazić mojego liberalnego swoją drogą środowiska ani nie narazić się prawicowym patriotom? Absolutne nie. Jestem przekonana, że ilu ludzi tyle różnorodnych opinii, zwłaszcza w świetle kontrowersyjnych tematów.





Strach vs chęć niesienia pomocy


Moje zdanie wobec napływu imigrantów nie jest czarno białe, chociaż całkiem niedawno bo kilka miesięcy temu było. Kiedy moi znajomi w " obronie suwerenności" ustawiali sobie biało- czerwone profilówki oraz deklarowali chęć udziału w marszach sprzeciwu, ja spoglądałam na zdjęcia dzieci topionych na statkach i zachodziłam w głowę - jak można nie pomagać? Mój pierwszy odruch to altruizm, trudny do wykorzenienia. Tyle mówi się o znieczulicy, pakuje się nam do głów otwartość, dobroć i solidarność. Zgodnie z tym przez dłuższy czas nie mogłam znieść sprzeciwu i niechęci do pomocy. Kilka miesięcy później przyszedł strach a naiwność ustępowała miejsca rozsądkowi. Doniesienia z mediów o kolejnych atakach w Kolonii, Szwecji czy Francji zalewały nas z dnia na dzień. Nie było już znaczenia czy były to media z prawej czy lewej strony. Ukrywane przez tamtejsze władze gwałty, napaści, rabunki, ujrzały światło dzienne. Tutaj pragnę wspomnieć, że szanuję każdą kulturę i religię jeśli dana osoba szanuje moją i przestrzega pewnych podstawowych norm będąc w moim kraju. Nie znaczy to więc, że traktuje wszystkich jednakowo. Przecież nie każdy katolik to ortodoks pałający nienawiścią do gejów tak jak nie każdy muzułumanin to terrorysta z maczetą. O tym mój rozsądek nie zapomniał. Czego się bałam? Naruszenia jakiejkolwiek sfery kobiecości, napadów, zastraszeń a także kilkukrotnie wspominanego zasiedlenia. Tak, brzmi ono
nieprawdopodobnie ale każdą koncepcję w świetle takich wydarzeń, należałoby rozważyć.


Sprzeciw ale nie w takiej formie..


lodz,wyborcza.pl
Nadal nie utożsamiam się z ulicznymi patriotami, przeciwnikami czy jak chcemy ich nazwać. Nie wybrałabym się również na marsz sprzeciwu w takiej formie, w jakiej odbywał się wcześniej. Nie mogłabym patrzeć spokojnie na młodych ludzi z rasistowskimi transparentami, przerażającymi rekwizytami, którzy na całe gardło krzyczą obraźliwe slogany. Nie uważam, że można nawoływać do śmierci całego narodu usprawiedliwiając się obroną swojego. Często marsze są po prostu eskalacją agresji, sposobem na wyładowanie się. Nie ma to nic wspólnego z rozsądkowym podejściem do sytuacji, która i tak jest na swój sposób krytyczna. Sprzeciw jest tu jak najbardziej uzasadniony jednak nie w takiej formie. Można dyskutować i argumentować swoje zdanie w sposób wyraźny ale ludzki. Tak, niczym wyciągnięte z ust dyplomaty. Nigdy nie będę jednak zwolennikiem agresji i przemocy wobec ludzi niewinnych. Śmiało możesz nazwać mnie hipokrytką bo przecież to oni krzywdzą niewinnych. Jednak w czym wtedy nasza kultura jest lepsza od nich ? W niczym.. To ich ręce są splamione przemocą. Nie wypowiadam się tu broń boże w temacie samosądu na jednostce, która dokonała zbrodni a raczej o atakowaniu ogółu i kierowaniu agresji wobec każdego przejawu inności. Nie wyobrażalne jest atakować teraz każdego obcokrajowca, smarować na murach rasistowskie napisy i stworzyć Polskę złożoną jedynie z Polaków.

Gwoli wyjaśnienia dla tych, którzy chcą pomagać.

bridge.georgetown..edu
Wybaczcie, że lewak a na dodatek tak otwarty człowiek nie chce przyjąć kilku tysięcy imigrantów do swojego kraju. Przecież to nic w porównaniu z ilością Polaków powiesz i masz całkowitą rację. To bardzo mała, wręcz niezauważalna ilość. Jednak, jak myślisz, ilu osób potrzeba by dokonać zamachu   w Warszawie czy napaści seksualnej. Milionów ? Nie sądzę. Nie chcąc wyjść na zaślepioną powtórzę, nie uważam by każda osoba postępowała w ten sposób. Jestem daleka od wrzucania wszystkich do jednego worka.
W takim razie nie pomagać ? Nie znam odpowiedzi na to pytanie bo nadal jest sprzeczne z moim myśleniem. W idealistycznej wizji chciałabym przyjąć do kraju osoby, które będą potrafiły się zasymilować i żyć w naszej kulturze, oczywiście nie zatracając swojej. Jestem przekonana, że takie osoby istnieją wśród zmasowanego tłumu ponieważ żyją w Polsce od dawien dawna. Nie wpadłam jednak na żaden innowacyjny pomysł niesienia pomocy bez ofiar, wątpię również, że ktoś inny wynalazł złoty środek.
Przecież Polacy też się ukrywali  Tak jak najbardziej, wielu obcokrajowców ukrywało naszych rodaków. Jest tu jednak jeden drobny szczegół, nasz kraj nie chce niszczyć miejsc gdzie podaje mu się pomocną dłoń i daje schronienie. Osoby migrujące miały jednak swoją szansę by pokazać, że nie są tacy źli za jakich ich uważamy. Okazało się, że nasze obawy nie są pozbawione podstaw, w dużej części mieliśmy rację. Małe sprostowanie, mieli racje Ci, którzy od początku myśleli rozsądkowo a nie tak jak ja byli pełni naiwności nazywając ją miłością do drugiego człowieka.
Nie możemy się oszukiwać, nie wszystko jest białe i czarne. Nasza troska o kraj, rodziny czy samego siebie nie może być utożsamiana z egoizmem a sprzeciw z nienawiścią.



4 komentarze:

  1. Gdyby ich marsz do cywilizacji trwał 50 lat, to nie ma problemów. W tym czasie nabrali by ogłady, przestali bić i gwałcić i może nawet nauczyli się pracować. Niestety "oni" przyjeżdżają tacy naturalni, ze swoją pogardą dla wszystkiego co nie ich, a jednocześnie przekonani o swej wyższości i nieomylności. Zachowują się jak biali po odkryciu AMERYKI. Nas traktują jak INDIAN, czyli gorszy sort ludzi, a kobiety....... Pomagać w Turcji, a nie pozwalać na marsz do UE.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest to bardzo trudy temat, z tym się zgodzę. Zgodzę się również z Twoim strachem - takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Z drugiej strony, bardzo, bardzo Cię proszę, byś nie brała samych źródeł medialnych pod uwagę - jakby nie było, w telewizji pokazują tylko to, co jest najciekawsze i najbardziej szokujące, pokazanie normalnej islamskiej rodziny nie jest żadnym soczystym skandalem, o ich prawdziwym życiu nieprędko dowiesz się z mediów. I to jest właśnie niesamowicie niebezpieczne. Owszem, napady terrorystyczne, bądź seksualne - świat powinien się o tym dowiedzieć. Ale przez to, że media pokazują tylko jedną stronę medalu, ludzie, którzy nie mają na co dzień styczności z Islamem, nie wiedzą co sobie pomyśleć. Chodzi mi o to, że większość ludzi w Polsce poznaje tych imigrantów właśnie przez media i tylko tę stronę prezentowaną w nich znają. I jej się trzymają, a nie powinni.
    Od prawie sześciu lat mieszkam w Holandii - kraju pełnym najróżniejszych kultur i religii, w tym Islamu. Żyjąc tutaj, na równi z Nimi - chodzimy razem do szkoły, pracujemy razem, przyjaźnimy się - po prostu z czasem zapomniałam o tym, czego na ich temat dowiedziałam się w Polsce. Chodzi mi o to, że w (duuuuużej!) większości to ludzie tacy jak my - ot co, mają inną wiarę, ale przysięgam, że nigdy nie spotkałam się z jakimikolwiek napaściami na tle religijnym bądź seksualnym z ich strony ( za to o Polakach na wypasie w Holandii mogłabym napisać coś innego.... ). Pomału brnąc do końca, chciałabym po prostu zaznaczyć, że te wszystkie przerażające sprawy, o których słyszymy w mediach, są po prostu incydentami. Okropnymi, ale incydentami - być może ich sprawcy odwołują się do Islamu, ale wierzcie mi, prawdziwi Islamiści boją się ich tak samo jak boimy się my.

    To, co mnie najbardziej trapi w tej całej sytuacji, jest fakt, że uchodźcy z Syrii naprawdę potrzebują pomocy. A Europa tą pomoc daję. Niestety, imigranci z Afryki Północnej i z Bałkanów nieźle wykorzystują sytuację i pchają się między nich. A mnie serce boli, bo, do cholery, no nie powinni. Priorytety (choć trochę chamsko to brzmi) muszą zostać ustalone. Bo ci, chcący poprawić ekonomiczne aspekty swojego życia ( których rozumiem, bo halo halo sama za granicą siedzę ), powinni zrobić miejsce tym, którym ta pomoc jest najbardziej potrzebna.

    Dobra, dobra, najęczałam się, już spadam. Swoją drogą, fajne dziewczyny z Was. Zostaję tutaj. XXX

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem bardziej prawicowy niż lewicowy, chociaż wolę nie wtłaczać się w jakieś formy, wydaje się, że mówisz rozsądnie, sprawa nie jest czarno-biała, powinniśmy pomagać ale nie zapominając o sobie, cały czas powinniśmy mieć kontrolę nad tą udzielaną pomocą tak, żeby nam nie stała się krzywda. Też mnie rażą to rasistowskie hasła, wiem jak sami się oburzamy, gdy jakiś anglik nierozsądnie napisze, że jesteśmy z dzikiego kraju np., z drugiej strony przyjmowanie bez żadnej selekcji ludzi z tego rejonu i jeszcze organizowanie marszów poparcia oraz nazywanie przeciwników takiej polityki faszystami jest nieuprawnione, nierozsądne wręcz chore

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakby się kilkaset lub kilkadziesiąt lat temu na wojnach rozdrabniali jak Ty to z pewnością nie żylibysmy teraz w takim jeszcze spokojnym miejscu a Ty nigdy nie napisałabys nigdy tego posta. Świat jest okrutny nie wiesz o tym?to nie jest słodka tęczowa bajka gdzie wystarczy się uśmiechać żeby było fajnie. Naprawdę masz dylemat między Tobą i swoimi bliskimi a obcymi ludzi? Bo jak tak to ja nie mogę....zawsze było "albo oni albo my" martw się o siebie, przewidując zawsze każdy scenariusz inaczej zginiesz.

    OdpowiedzUsuń