Książkę dostałyśmy niedawno, od wspaniałego stowarzyszenia Akceptacja. Wpierw kilka słów o samym stowarzyszeniu. W jednym zdaniu, da się ich określić jako rodziców i przyjaciół LGBT. Ludzie, którzy walczą dla nas, często za nas, o nasze prawa i wartości.
Książka historii
Tak można ją nazwać, bo zawiera kilka historii rodziców dzieci LGBT. Przyciąga nie tylko treścią ale i wyglądem graficznym, zbryzgana niczym tęczowymi farbami, oprawiona we wspaniałe cytaty i fotografie rodziców. Zaczyna się cytatem " Jeszcze urządzimy huczne wesele", który osobiście bardzo mnie wzruszył, bo jest to jeden z najważniejszych postulatów naszych środowisk. We wstępie następuje porównanie teraźniejszego problemu homoseksualizmu do wcześniejszego pojmowania leworęczności. Widzimy błędne rozumowanie, podążanie za stereotypami i brak wiedzy, dotyczącej takiej oczywistości jak leworęczność. Teraz nikt nie uważa "lewusów" za gorszych, niedopracowanych, niepełnosprawnych. Trudno nam młodym uwierzyć, że kiedyś śmiano się z nich i wiązano im rękę przy plecach, tak by nie mogli jej używać i wpasowali się w "normalność" powszechnie definiowaną. Jego matka idąc za namowami innych, społeczną normalnością, mimo ogromnej miłości do syna - robiła to samo. Mimo jego cierpienia i poczucia braku akceptacji, nie potrafiła wyłamać się z tłumu. Dziś to my jesteśmy tymi z defektem, tymi gorszymi, nie do końca normalnymi, a nasi rodzice nie potrafią się przeciwstawić społeczeństwu. Przynajmniej większość z nich.
Każda historia jest inna ale łączy nas jedno..
...miłość do naszych dzieci. Nie przypadkowo to piszę, nie posiadając dzieci. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za wychowanie młodych i narzekając jaką teraz mamy młodzież, wcale się nie wybielamy ani rąk nie umywamy. To my naszym przykładem powinniśmy im pokazać co w życiu powinno być ważne i wartościowe, choćby była to syzyfowa praca i walka z wiatrakami.
Ale ale wracając do książki ! Nie będę opisywać każdej z historii, bo po co byłoby wtedy ją mieć? Skupię się na tym co mnie urzekło. Mianowicie pytania o dumę z dziecka, bardzo często pojawiała się odpowiedź, że rodzice byli dumni z dziecka jak tylko przyszło na świat. Łzy cisną się do oczu. Najbardziej wartościowe są jednak historie coming outów, to właśnie one pozwalają czytelnikom oswoić się z takim zdarzeniem, zarówno jeśli chodzi o jedną jak i o drugą stronę. Młodym może pokazać, że to nie koniec świata, że każdy sposób jest dobry, że z pewnością przeżyjecie i odczujecie ulgę po coming oucie. Mi samej łza kręci się w oku kiedy czytam każdą z tych historii, bo każda jest inna, jedni się domyślali,inni byli bardzo zaskoczeni, bo ich dzieci spotykały się również z płcią przeciwną ale była i taka historia gdzie rodzice można powiedzieć wiedzieli wcześniej niż dziecko, wcześniej się z tym oswoili. Reakcje rodziców są warte naszej uwagi. Nie każdy przecież wywiesi od razu flagę na balkonie i powie, że akceptuje i sam zaczyna działać. Pojawiały się kłótnie, łzy, niedowierzanie, wyparcie, brak akceptacji. To też jest normalne ! Warto traktować swoich rodziców po ludzku, to my jesteśmy tym nowoczesnym pokoleniem, ich wychowywano zupełnie inaczej. Z pewnością nie robią tego umyślnie a po prostu z braku wiedzy i wpojonych stereotypów.
Najczęstsze obawy rodziców, o których czytałam, dotyczyły społeczeństwa, strachu o swoje dziecko, o jego życie i bezpieczeństwo. Jak to będzie dalej, jak pomóc młodej jednostce w kraju, który jest jej nieprzychylny.
Dlaczego powinieneś/powinnaś mieć ją na półce ?
Ta książka z pewnością byłaby dobrym prezentem na dzień mamy, taty czy po prostu bez okazji. Mogłaby wam pomóc, otworzyć im oczy. Wtedy kiedy jeszcze przeżywają coming out albo czeka ich to w przyszłości. Te kilkanaście stron może okazać się ogromnym wsparciem. Co do was rodzice, warto byłoby się zaopatrzyć w jeden egzemplarz. Nikt z was nie może być pewien, czy wasze dziecko również nie należy do naszej społeczności. I nie, to nie zależy od waszego wychowania, tego czy chłopcu na siłę będziecie wciskać samochodziki, a dziewczynkę stroić w różowe sukienki. Nawet jeśli nie teraz, może być czas, że z pośpiechem wrócicie do stron tej książki, chcąc poradzić sobie z coming outem lub jego brakiem, powiązanym ze strachem przed waszą reakcją. Nawet jeśli nie będzie to dotyczyć waszych pociech, to może znajdą się tęczowi w waszych rodzinach, wśród przyjaciół i znajomych. Te młode jednostki również mogą potrzebować waszego wsparcia. Homoseksualne osoby mieszkają w waszym kraju, w waszych miastach, dzielnicach blokach i mieszkaniach. Nie biorą się tylko z homoseksualnych rodzin, ani nie zsyłane są przez kosmitów. Rodzą się w rodzinach zarówno wypełnionych miłością jak i tych z jej brakiem, w bogatych i biednych pod względem materialnych, rozbitych i pełnych, szczęśliwych i tych mniej. To od was zależy czy wasze pociechy wyrosną na dumne z siebie i tego kim są dorosłe osoby, czy na jednostki nie mogące pogodzić się ze sobą i spędzające połowę życia na kozetce u psychiatry. Dotyczy to każdej dziedziny ich życia, rodzicu kształć się, tak byś umiał sobie poradzić gdy Twoje dziecko przyprowadzi Ci do domu osobę tej samej płci, osobę innej rady, osobę niepełnosprawną, czy taką, której nie potrafisz zaakceptować. Bycie rodzicem albo po prostu człowiekiem dorosłym i dojrzałym, do czegoś nas przecież zobowiązuje.
To musi być świetna rzecz! Mam wielką, wielką nadzieję, że trafi przede wszystkim do rodziców, którzy mają problem z zaakceptowaniem własnego dziecka. Wierzę, że jeśli zdecydują się na przeczytanie jej i otworzą umysły, to może to dać wielkie rezultaty.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, tylko najpierw muszą otworzyć umysły i serca, żeby sięgnąć po taką pozycję, ale, ale trzeba myśleć pozytywnie i tego im właśnie życzyć :)
UsuńJestem lewa w życiu i w piśmie i jestem z tego dumna <3
OdpowiedzUsuńTakich książek powinno być coraz więcej na polskim rynku, zwłaszcza na polskim. Żeby przekazać ludziom, że LGBT nie jest złe. To jest normalne.
Mam nadzieję, że kiedyś dostanę ją w swoje ręce i dam do poczytania rodzicom!
Pozdrawiam :)
Jakoś nie potrafię sobię wyobrazić swojego coming outu. Jestem w 100% pewien swojej homoseksualności, ale boję się, że potem już nie będzie odwrotu. To takie trochę dziwne, piszę tutaj jako anonim, mając i konto na bloggerze i wordpressie. Czasami nawet bywacie na moim blogu ☺️. Może kiedyś się odważę. Jak narazie chce wam podziękować, za to, że jesteście i wspieracie mnie i innych w tym jakże konserwatywnym kraju.
OdpowiedzUsuńJakoś nie potrafię sobię wyobrazić swojego coming outu. Jestem w 100% pewien swojej homoseksualności, ale boję się, że potem już nie będzie odwrotu. To takie trochę dziwne, piszę tutaj jako anonim, mając i konto na bloggerze i wordpressie. Czasami nawet bywacie na moim blogu ☺️. Może kiedyś się odważę. Jak narazie chce wam podziękować, za to, że jesteście i wspieracie mnie i innych w tym jakże konserwatywnym kraju.
OdpowiedzUsuńTo bedzie dobra lektura dla mojej mamy. Czy wiecie może gdzie ją można kupić. Na internecie nie ma :(
OdpowiedzUsuńFajnie że ludzie postanowili napisać i wydać taką książkę.Z pewnością pomoże wielu rodzicą w zaakceptowaniu homoseksualności swoich dzieci.
OdpowiedzUsuń